Liza Lin i Dan Strumpf w artykule „China Chases Chip-Factory Dominance—and Global Clout” opublikowanym 24 lipca br. w The Wall Street Journal, przyglądają się efektom amerykańskich restrykcji wymierzonych w chińskie firmy technologiczne, zwłaszcza w postaci ograniczenia dostępu do procesorów, jak i technologii i urządzeń służących do produkcji komponentów półprzewodnikowych.
Wedle autorów artykułu działania administracji amerykańskiej dały efekt inny od zakładanego, a mianowicie sprawiły, że Chiny są miejscem, gdzie powstaje największa liczba nowych fabryk półprzewodników…
Co więcej, wiele wskazuje na to, że w niedługim czasie kraje zachodnie będą uzależnione od Chin w zakresie dostaw wielu podstawowych chipów używanych w telefonach komórkowych, samochodach, elektronice.
Zgodnie z aktualnym danymi w chwili obecnej w Chinach powstaje 31 wielkich fabryk chipów, które mają uruchomić produkcję przed końcem 2024 roku. Na Tajwanie w tym okresie zbudowanych zostanie 19 fabryk w Stanach Zjednoczonych zaś 12. Przy czym część z tych amerykańskich zakładów to fabryki firm zagranicznych (na przykład TSMC)
Amerykańskie ograniczenia w dostępie Chin do zaawansowanego sprzętu do produkcji chipów sprawiły, że Chiny musiały zrewidować swoją strategię w zakresie chipów. W 2020 r. władze chińskie wprowadziły nowe zachęty dla producentów, które zwiększyły ich zainteresowanie starszymi rozwiązaniami. Wśród tych zachęt znalazło się na przykład zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych na okres do 10 lat.
Chiny skupiły się więc na chipach 28 nm, układach takich jak mikrokontrolery i układy zasilające, które są szeroko stosowane w samochodach, smartfonach i innych urządzeniach elektronicznych. W ciągu najbliższych 10 lat wartość tego rynku ma wzrosnąć trzykrotnie, osiągając wartość 28,1 mld dolarów.
Analitycy twierdzą, że to mądra strategia: większość chipów, których potrzebują Chiny, to nie wysoko zaawansowane mikroprocesory, a głównie „proste robocze chipy”. Budowanie dużej liczby fabryk produkujących tego typu komponenty elektroniczne zapewni Chinom samowystarczalność w tym zakresie. Do końca 2022 roku Chiny będą zaspakajać własną produkcją około 26% swojego zapotrzebowania krajowego na chipy. Budowanie niezależnych od dostawców i kooperantów zagranicznych łańcuchów produkcyjnych sprawi, że Chiny staną się najważniejszym dostawcą „prostych” procesorów. Tych produkowanych na bazie technologii pomiędzy 14 nm a 28 nm.
Największy chiński producent chipów, spółka SMIC zainwestowała w Szanghaju 8,9 mld dolarów w budowę fabryki chipów 28 nanometrowych. W tym samym mieście firma Wingtech buduje podobny zakład, który będzie produkować chipy samochodowe.
Chiny są najważniejszym klientem producentów sprzętu do produkcji chipów, takich jak Applied Materials, LAM i KLA. Firmy chińskie kupiły w zeszłym roku od tych trzech firm sprzęt o wartości 14,5 mld USD.
Zgodnie z założeniami w 2025 roku Chiny mają przejąć 40% światowej produkcji chipów 28 nm (w 2021 r. było to 15%). Oznacza to, że Stany Zjednoczone, nie posiadające własnej bazy produkcyjnej, mogą być zmuszone do nabywania komponentów półprzewodnikowych, takich jak mikroprocesory 28 nm od chińskich producentów.
Leszek B. Ślazyk
e-mail: kontakt@chiny24.com
© 2010 – 2022 www.chiny24.com
Powered by the Echo RSS Plugin by CodeRevolution.